Majewska wraca do dawnej sprawy dotyczącej zabójstwa. W hotelu zastrzelono człowieka. Na miejscu tragedii od razu zjawili się funkcjonariusze wywiadu, którzy na każdym kroku utrudniali śledztwo inspektorowi Kaszowskiemu i jego podwładnym. Zespołowi nie udało się nawet ustalić tożsamości zabitego mężczyzny. Majewską dziwi też fakt, że Kaszowski nieoczekiwanie zakończył prowadzone dochodzenie.